Polacy są lekomanami!

Z najnowszej statystycznej analizy wynika, że Polacy zażywają najwięcej leków spośród wszystkich ludzi na świecie! Średnio każdy z nas zażywa 4,2 tabletki w ciągu doby. Część ludzi nie spożywa ich w ogóle, ale za to inni zażywają ich nawet 40, „poprawiając” tym samym statystyki. Polska jest więc świetnym miejscem do pomnażania kapitału przez firmy farmaceutyczne. Sprzyja temu biznes reklamowy, a nawet sami lekarze, przepisując pacjentom leki nie robiąc przedtem żadnych badań. Zazwyczaj przepisują nam to, co zostało im polecone przez przedstawicieli handlowych…

Powyższy tekst został obrany w słowa przeze mnie, ale są to potwierdzone fakty, o których mówią eksperci. Lekarze przepisują nam już nawet witaminy, nie polecając przedtem owoców i warzyw. Wciskają nam antybiotyki bez wcześniejszych badań, a my ufając ich profesji idziemy je kupić do apteki. Przykładem z mojego otoczenia jest moja dziewczyna, która otrzymała lek (nazwy nie podam), którego tekst na ulotce zatrważa.

Lek stosować tylko w warunkach szpitalnych. U jednej na dziesięć osób może wystąpić zatrzymanie akcji serca.

Na lek zastały wydane pieniądze i trafił bez zawahania do kosza. Wielu ludzi nie czyta ulotek, bo zwyczajnie wierzy w to, co zdiagnozował lekarz i przepisał na recepcie.

Wielki wpływ na to co zażywamy mają media. Co druga reklama, to reklama leku. Boli Cię głowa, kolano, masz siniaka, potrzebujesz witamin, nie staje Ci kuśka, masz menopauzę, nie możesz się skupić bądź zasnąć… Chcemy o siebie dbać i żyć wiecznie więc kupujemy rekomendowane leki, przecież pokazali reklamę w telewizji więc wychodzimy z założenia, że nie mogą być szkodliwe. Typowym przykładem zatruć lekami występuje podczas zwykłej grypy. Kupujemy dużą ilość reklamowanych leków i zażywamy by szybciej wyzdrowieć. Efekt mamy tego taki, że leki te niewiele różnią się od siebie składem, więc przedawkowujemy je, a nasz organizm ma jeszcze trudniej wygrać z chorobą.

Niestety wszechobecna reklama preparatów farmaceutycznych prowadzi nas w złym kierunku. Z jednej strony trudno zakazywać reklam w demokracji, ale może warto by na okrągło w programach edukacyjnych przekonywać Polaków, że do apteki powinniśmy się kierować w ostateczności. Może wato by zdjąć leki z półek marketów i stacji paliw. Nie kupowalibyśmy leżących przy kasie leków podczas gdy inni płacą za zakupy. Jednak w całej tej branży nie chodzi o zdrowie, lecz o finansowe zaspokojenie firm farmaceutycznych, aptek i budżetu państwa.

stat4u