Dziś rano miałem „przyjemność” posłuchać Radia Maryja i audycję którą prowadził sam wódz o. Tadeusz Rydzyk… Często rano podczas jedzenia zdarza mi się włączać tą stację, ponieważ nie lubię jeść posiłków przy muzyce… O. Tadeusz pożalił się dziś, że coraz mniej pieniędzy wpływa na konto, a utrzymanie radia i telewizji to olbrzymie koszty. Wymieniał, że trzeba utrzymać 130 stacji nadawczych oraz miejsce na satelicie. Kupowanie coraz to nowszej technologii, nadmienił również że mikrofony wcale nie są tanie. Dorzucił, że trzeba zapłacić pensję pracownikom…
Ostrzegał szczególnie ludzi starszych, że dając pieniądze swoim wnukom by Ci wpłacili za nich pieniądze na poczcie na rzecz Radia Maryja, sprawdzali czy rzeczywiście te pieniądze dotarły. Tadeusz słyszał bowiem, że dochodzi do okradania dziadków przez nastolatków, którzy zamiast wpłacać pieniądze na radio, biorą je na swoje zachcianki. Podkreślał, że okradanie swoich najbliższych przez wnuków to bestialskie zachowanie.
Nic jednak nie wspomniał o okradaniu biednych, starszych i schorowanych ludzi, by prowadzić swoje niecne radio i utrzymać swoje luksusowe limuzyny i pałace. Co prawda Tadek nie kradnie na „chama”, ale wpaja ludziom, że płacenie jest ich obowiązkiem, w dodatku wszystko to w imię Boga. Dodał również hasło, że „jest ciężko”. Zrobił to w taki sposób, że aż mnie zrobiło się go żal…
Wpis ten dodaję w kontekście sporu między Rydzykiem, a KRRiT. Tadeusz chcę wprowadzenia swojej stacji do naziemnej telewizji cyfrowej DVB-T, a KRRiT mu to utrudnia, ponieważ spółka zarządzająca stacją nie ma płynności finansowej. Dziś odniosłem wrażenie, że poprzez swoje błagalne hasła i podkreślenie, ze „jest ciężko”, niejako przyznaje się do zarzutów KRRiT. W końcu jak zaufać korporacji, która utrzymuje się z datków? Jednego miesiąca mogą zarobić miliony innego nic. W końcu to od ilości i wysokości wpłat zależy ich płynność finansowa.
Na koniec dorzucę jeszcze jeden fakt. Kaczyński podsyłał swoich „pikieciarzy” pod siedzibę TVP, bo według PiS jest to stacja która faworyzuje rządzących. Powodem jest to, że w głównym wydaniu „Wiadomości” prezenter powiedział, że w marszu „obudź się Polsko” manifestowało kilka tysięcy ludzi, a według PiS było ich 100 tysięcy. Natomiast na pytanie dziennikarzy w stronę Kaczyńskiego, czy czasami stacje katolickie nie faworyzuję opozycji odpowiedział – w żadnym przypadku.
Nie ważne czy jesteś katolikiem czy nie, włącz sobie Radio Maryja, tak dla sprawdzenia i przekonania się, o kim i o czym jest tam mowa. Kaczyński traktowany jest jak drugi Bóg, a Tusk jak Szatan inaczej mówiąc, zło wcielone. A wszystko to w imię Boga i własnych interesów, dzieli się ludzi na lepszych i gorszych…