Wczoraj obchodziliśmy Święto Niepodległości. Cieszymy się z niej w sumie od stu lat, ale szczerze mówiąc czasy PRL-u wyjęły nam z tej wielkiej rocznicy aż 45 lat.
Dzień przed świętowaniem przez Polskę niepodległości odsłonięto w Warszawie pomnik Lecha Kaczyńskiego, prezydenta Polski, który zginął w katastrofie lotniczej.
Odsłonięcie pomnika oczywiście musiało wzbudzić wiele gorących emocji. Jedni zakochani w nim po uszy, po tych, którzy chcieliby go od razu zburzyć.
Nie jestem wielkim fanem braci Kaczyńskich. Nie jestem i nie byłem fanem prezydenta Komorowskiego. W mojej ocenie nie ma znaczenia, który z nich zginąłby w tej katastrofie pełniąc swój urząd, każdy z nich zasługiwałby na pomnik. I nie chodzi o to, że musiał mieć zasługi dla naszego kraju. Chodzi o to, że zginął piastując swój urząd i lecąc służbowo, a nie w koszuli w palmy na Hawaje.
Zastanawiam się, czy grupka ludzi, którzy podczas odsłonięcia pomnika Lecha Kaczyńskiego buczeli, skandowali i przeszkadzali w przemówieniach ludzi biorących udział w tym ważnym dla nich momencie, to ludzie opozycji, opłaceni kretyni, jacyś bojówkarze i w końcu, czy to ci sami ludzie, którzy bronią pomników komunistów i bronią nazw ulic komunistycznych zbrodniarzy i zdrajców narodu polskiego?
Oczywiście na powyższe pytania nigdy nie znajdziemy odpowiedzi, bo w naszym kraju nie da się złapać i skazać ludzi nie szanujących innych ludzi. Zwyczajnie i po ludzku złapanie i osądzenie tych ludzi byłoby w naszym polskim przeświadczeniu „łamaniem konstytucji i brakiem swobody obywatelskiej”, a to byłby temat w sam raz dla opozycji, szczególnie w takim wielkim dniu.
I co dalej? Będziemy przez najbliższe dni słuchać, że władza postawiła nam w Warszawie pomnik Lenina, Stalina czy Kim Dzong Una. Nie wiem co jest w tym złego, że Lech Kaczyński był wzorem dla wielu ludzi? Czy to źle, że ktoś widział w drugim, szczególnie dobrym, patriotycznym człowieku coś dobrego? Wręcz przeciwnie! To dobrze, że stał się dla wielu wzorem godnym do naśladowania! W czasach, gdy takich wzorów brakuje, albo po prostu niewielu wartych jest tego, by ich naśladować, to fajnie, że znalazł się ktoś taki jak Lech Kaczyński. Przeciwnicy powiedzą – Tusk rządził, a nie ma takich oddanych fanów. – Nie ma i nie będzie miał, bo nie ma w sobie tak wielkiej charyzmy, flaga Unii Europejskiej jest dla niego ważniejsza niż Polska, więc nie ma takich zagorzałych fanów. A Kaczyński nadal będzie porównywany do największych dyktatorów i zbrodniarzy wszech czasów. Zapewne znajda się też i tacy, którzy będą dewastować pomnik i czuć będą z tego powodu dumę.
Dla postawienia pomnika Lecha Kaczyńskiego wystarczy mi tylko fakt, że był patriotą, że został wybrany przez naród na prezydenta, a to, czy się z nim zgadzam w tej czy innej sprawie, nie ma kompletnie najmniejszego znaczenia.