Na podstawie systemu „fortuna 100”, opracowałem dość dobry system typów, aby można było uciułać coś dla siebie. Wybieram sobie stawkę od jakiej zaczynam grę i w razie niepowodzenia mnożę ją x2 – jak w progresji. Różnica polega na tym, że nie obstawiam wariantów jedynkowych (zwycięstw gospodarzy) czy remisowych spotkań. Obstawiam remisy w pierwszej połowie we wszystkich meczach ekstraklasy…
Mecze polskiej ligi są w taki sposób ułożone, że nie nakładają się na siebie, ze względu na transmisję wszystkich meczy na dwóch kanałach – Canal+Sport i Orange Sport. W tym przypadku śmiało możemy sobie obstawić wszystkie osiem meczy, a dokładniej mówiąc osiem połówek spotkań. Rzadko się zdarza obyśmy trafili później niż za czwartym razem. Najczęściej trafiamy za drugim, trzecim razem, a często zdarza się kilka trafionych pod rząd.
Przy kursach zazwyczaj 2 zł, wygramy zawsze taką kwotę jaką zaczęliśmy grać. Jeśli zaczynamy grę od 50 zł i trafimy za pierwszym razem, to uzyskujemy wynik 100 zł – 50 zł = 50 zł. Przy tym kursie nawet jeśli trafisz za czwartym razem za 400 zł, to i tak czysty zysk wyniesie 50 zł. Jeśli na osiem meczy, trafisz tylko trzy, to i tak masz 150 zł w kieszeni.
Przedstawiłem Wam swój punkt widzenia. Polecam Wam zainteresować się tymi typami i przeanalizować je sobie najpierw na kartce. Pamiętajcie jednak, że to tylko gra i wszystko może się zdarzyć, dlatego grajcie ostrożnie i nie szalejcie ze stawką początkową.