Od zawsze słyszę zarzuty, że media publiczne nie spełniają swojej misji. Nigdy jednak nie słyszałem nic na temat, co w ogóle znaczy misja w mediach. Z punktu widzenia zwykłego obywatela może to być np., brak nowości filmowych, seriali, czy emisja zbyt dużej ilości reklam. Mam wrażenie, że nawet tęgie głowy narodu nie wiedzą co znaczy misja mediów publicznych. Postanowiłem sam rozwikłać tą zagadkę, na własny chłopski rozum i…
Uważam, że misja Polskiego Radia i Telewizji ze względu na opłacalność abonamentu powinna wyglądać inaczej niż teraz. Szukanie interesujących filmów i seriali zagranicznych oraz drogich polskich programów typu show by gonić się z konkurencją, jest nie na miejscu. Nie po to płacimy abonament RTV, by oglądać w telewizji publicznej to samo, co emitowane jest w stacjach komercyjnych.
Chciałbym się zapytać, kto z Was wie, co zmieniło się ostatnio w prawie, jakie ustawy przeszły przez Sejm, jak zagłosowali posłowie i jakie nastąpiły zmiany choćby w kodeksie drogowym? Zazwyczaj o tych zmianach dowiadują się przedsiębiorcy podczas kontroli skarbowej, a kierowcy podczas podpisywania swoim imieniem i nazwiskiem blankietu przelewu za mandat. Kto ma nas informować o wszelkich nowościach i zmianach, które dotyczą nas wszystkich? Internet?
Zamiast emitować główne wydanie „Wiadomości” w formule co powiedział Tusk i jak zareagował Kaczyński, powinniśmy mieć dostęp do najważniejszych informacji, co planuje Tusk i jakie pomysły ma opozycja. Po głównym wydaniu informacji zamiast amerykańskiego filmu, można by nadać program o tym co robili posłowie, jakie wprowadzili poprawki, jakie są nowe projekty ustaw i co wnoszą do naszego życia. Można by też nadawać programy edukacyjne, które uczyłyby nas jak zachować się podczas pożaru, sytuacji zagrożenia, kontroli drogowej czy choćby jak sprawdzić w warunkach domowych ile jest mała w maśle. Warto by też wprowadzać poradniki jak dbać o zdrowie, kondycję, czy choćby jak segregować śmieci i jakie to ma znaczenie dla naszej przyszłości.
Media mają w dzisiejszych czasach ogromny wpływ na społeczeństwo. Uczenie ich ważnych zasad, dawanie ciekawych porad i przedstawienie im Sejmu w porządny sposób to jest to, czego dziś brakuje w mediach, szczególnie publicznych. Mamy dziesiątki stacji telewizyjnych o tematyce filmowej, serialowej, sportowej, muzycznej czy dokumentalnej. Nie potrzebujemy kolejnych stacji, w których gwiazdy polskiej sceny muzycznej i filmowej śpiewać będą przed milionami polaków, bo to mamy już u konkurencji.
Media spełniając swoją misję tak, jak napisałem powyżej, spełniłaby swoją rolę podwójnie. Nie tylko jako telewizja docierająca do milionów Polaków, ale wypełniłaby także lukę, którą z powodów złego programu nauczania w szkołach, wypełniałaby braki w naszej wiedzy. Jeśli egzamin dojrzałości polega na tym, byśmy wiedzieli po co Władysław Reymont w powieści „Chłopi” wywiózł Jagnę ze wsi, to może fajnie by było, gdyby media publiczne pokazały nam jak i gdzie szukać pracy, gdzie podnieść swoje kwalifikacje zawodowe i jak napisać CV czy list motywacyjny.
Aby zmienić wizerunek mediów publicznych, należy przede wszystkim zmienić cel jej działania. Stacja mająca pełnić misję nie może gonić się ze stacjami komercyjnymi o słupki oglądalności. Programy spod szyldu TVP powinny być medialną encyklopedią wiedzy popularno-naukowej, historycznej i przede wszystkim praktycznej. Dopóki więc misja TVP nie zostanie wprowadzona w życie, nie zapłacę ani grosza z tytułu abonamentu RTV…