Zakupiłem sobie zegar klapkowy firmy Karlsson. Muszę powiedzieć, że na naszym rynku znajduje się kilka tego typu zegarów, ale spotkałem tylko trzy, które były w wersji 24-godzinnej. Zazwyczaj te zegary występują w wersji 12-godzinnej, ale przyznaję, że nie robią one dobrego wrażenia i wiem to z doświadczenia. Godzina 5 pm, a nie 17, robi w tym przypadku wielką różnicę.
Przyznam także, że wcześniej miałem kontakt z tego typu zegarami, ale każdy z nich kosztował w granicach 100 złotych. Zegar firmy Karlsson kosztował 379 złotych. Różnica między tanimi, a tym jest widoczna na pierwszy rzut oka. Design! – Zegar w metalowej obudowie, dość masywny (ciężki). Ustawianie zegara za pomocą jednego pokrętła, dwie baterie C i duże klapki. O dziwo nie hałasują tzn., słychać małe klapnięcie, ale jest to lekkie uderzenie. Mechanizm zegara lekko rzęzi, ale podczas przeskakiwania klapek nie ma żadnego uderzenia ze strony mechanizmu. A miałem już wcześniej zegar klapkowy, który musiałem wyłączać na noc, bo uderzenie co minutę było tak głośne, że nie dało się zasnąć.
Różnica widoczna jest także w ustawieniu godziny. Każdy kto miał „klapkowca” wie, jak ciężko go ustawić. Zazwyczaj trzeba było ustawić zegar trzy minuty później niż aktualny czas, włożyć baterię i modlić się, żeby za te trzy minuty ruszył. Jak się nie udało, znów trzeba było go ustawiać i tak w kółko. Co prawda dało się z tym żyć, ale w zegarze Karlsson Boxed Flip po ustawieniu godziny i włożeniu baterii, wystartował od razu. Bez żadnych zbędnych ceregieli i modlitw.
Zanim go zakupiłem długo się zastanawiałem, czy będzie to dobry zakup, bo nie jest taki tani, a wcześniejsze doświadczenia z tymi zegarami raczej nie napawały mnie optymizmem. Na szczęście mam niegroźną paranoję na punkcie zegarów i nie zraziły mnie wcześniejsze niepowodzenia. Ktoś, kto wcześniej kupił taniego klapkowca i miał z nim problemy na starcie lub po kilku tygodniach, pewnie nigdy już do nich nie wróci, ale zapewniam Was, że ten jest inny. – Nie tylko droższy, ale i zdecydowanie lepszej jakości i po czterech miesiącach użytkowania nie spóźnia się ani nie przyśpiesza!
Zegar nie dość, że piękny, to jeszcze punktualny i cichy. Nie żałuję ani grosza na ten zakup. Dodam na koniec tylko, że zegary te w internecie występują często w formacie 12-godzinnym, więc jeśli nie masz pewności, że kupujesz zegar z systemem 24-godzinnym zapytaj sprzedawcę.