Klauzula sumienia

W prawie istnieje zapis, który daje lekarzom możliwość odmowy np., usunięcia ciąży, jeśli jest to niezgodne z sumieniem lekarza. Teraz to samo prawo mają otrzymać farmaceuci, którzy jeśli nie będą chcieć, nie będą musieli sprzedać tabletek antykoncepcyjnych lub wczesnoporonnych. Wielu uważa, że powinno się dać takie prawo farmaceutom, by ci nie byli zmuszani do ich wydawania.

To całkiem dziwaczne prawo, za którym jak zwykle obstają parlamentarzyści z PiS-u. Może dajmy jeszcze prawo farmaceutom, by nie wydawali leków produkowanych z narządów zwierząt, jak choćby olejków z wątroby rekina. Dołożyłbym jeszcze do tego leki, które testowane były na zwierzętach. Przecież to też może być niezgodne z sumieniem farmaceuty lub lekarza. Dajmy jeszcze prawo ślusarzom, aby nie używali spawarek. Rolnikom, by nie uprawiali ziemi. Policjantom by nie używali broni palnej. Strażakom, by nie używali wody, a na końcu powiedzmy wszystkim – „róbta co chceta”. Ale czy demokracja na pewno na tym polega?

Uważam, że każda z profesji a szczególnie takie jak lekarz czy farmaceuta, powinny mieć proste zasady. Nie chcesz wykonywać zabiegów lub wydawać leków, które niezgodne są z twoim sumieniem, to zmień zawód lub nie zabieraj się do tej pracy. Już w szkołach o pewnych specjalnościach powinno się podpisać „papier”, który nakazuje mieć sumienie głęboko w d… Sumienie ma każdy z nas, więc lekarz lub farmaceuta nie powinien nam go odbierać. To kobieta powinna mieć prawo wyboru zgodnie z własnym sumieniem, zażywać tabletki antykoncepcyjne czy nie.

Nasuwa się też pytanie, co zrobić w przypadku, gdy weekendowy dyżur pełni jedna apteka w niewielkim miasteczku, a farmaceuta w niej nie che wydać leku? Prawdopodobnie klient będzie musiał jechać do innej, oddalonej nawet o kilkadziesiąt kilometrów apteki i nie wiadomo czy tam też nie spotka się z podobnym zachowaniem farmaceuty. Dochodzić więc będzie do paradoksów, które zamiast dać wolność wyboru, ograniczą pacjenta i klienta.