Mądre głowy naszego narodu już knują plan, jak zniechęcić Polaków do kupowania używanych samochodów z zagranicy. Na terenie Unii Europejskiej cła wprowadzić nie mogą, ale jest propozycja ustanowienia tzw., podatku ekologicznego, który zależny by był od wieku zakupionego pojazdu. Nie podano konkretnych stawek, lecz mają być one na tyle uciążliwe, żeby zakup za granica się nie opłacał.
Szkoda tylko, że „mądre głowy” starają się robić wszystko, by dbać o interesy wielkich korporacji produkujących auta, które w dodatku nie są polskie. Co prawda zatrudniają wielu ludzi, ale nasuwa się pytanie. Czy Polak wolałby kupić samochód nowy czy używany? Gdyby go było stać na nowy nie musiałby stawać przed wyborem. Ba! Śmiem twierdzić, że większa część Polaków nie ma się nawet nad czym zastanawiać…
Dziś mężczyzna tworzący rodzinę – żona + dwójka dzieci i zarabiający w granicach 3000 złotych miesięcznie nie jest w stanie zaoszczędzić tylu pieniędzy, żeby zakupić samochód dla całej rodziny. Niech się więc „mądre głowy” narodu wezmą za plan, jak poprawić byt zwykłemu śmiertelnikowi, a nie jak napchać pieniądze w kieszenie wielkich firm tyrających Polaków. Widać, ze lobbing w tym kierunku jest ogromny, skoro zaczyna się już o tym podatku mówić oficjalnie.