W internecie głośno mówi się o tym, że platforma satelitarna nc+ oraz TVP wygrały przetarg na dwa najbliższe sezony Ekstraklasy. Mówi się o kontrakcie w kwocie 250 mln złotych rocznie – 180 mln nc+ i 70 mln TVP. Jednak żadna ze stron oficjalnie nie potwierdziła tej informacji, więc zapewne nic jeszcze nie jest do końca dogadane. Rzecz jednak w tym, że coś na rzeczy jest i już sam do końca nie wiem, czy to dobrze, że nc+ ma prawa na kolejne sezony, czy źle?
Za Canal+ przemawia to, że pracują tam zawodowcy. – Od realizacji, po komentatorów, ekspertów i programów typowo piłkarskich. Myślę, że pod tym względem dla kibica dobrą wiadomością jest, że Ekstraklasa pozostaje w nc+. Z drugiej strony, od ponad 20-tu lat zamknięta jest w telewizji kodowanej, co zapewne nie sprawia, że staje się bardziej popularna. I już sam nie wiem, czy gdyby nie Canal+ to liga byłaby lepsza, bo byłaby bardziej komercyjna, czy po prostu byłaby jeszcze słabsza niż jest?… Ale na to pytanie nie da się jednoznacznie odpowiedzieć.
Myślę także, że gdyby Ekstraklasa nie trafiła do nc+, to pakiety premium zwane Canal+ stałyby się pakietem standardowym. Zaletą informacji zawartej w tytule jest to, że jeden hitowy sobotni mecz ma transmitować TVP. – Już coś się dzieje, większa widownia, większy rozgłos, ale patrząc na poziom naszej kopanej nie wiadomo, czy zostanie bardziej pokochana przez Polaków, czy bardziej znienawidzona i stereotypy w stylu „nasza liga jest słaba” nie utwierdzą w przekonaniu jeszcze nieprzekonanych. Co by o tym całym zamieszaniu nie napisać, trzeba podkreślić, że 250 mln złotych za sezon naszej piłkarskiej Ekstraklasy to kwota zbyt wysoka, bo poziom piłkarski nadal jest niski, a kwoty zaczynają wymykać się spod kontroli.
Jestem przekonany, że większe pieniądze powinny iść krok w krok z wyższym poziomem piłkarskim, a nawet śmiem twierdzić, że wyższe kwoty za kontrakt powinny iść o krok w tył względem jakości. Weźmy taki przykład. – Stacja telewizyjna Polonia 1 uznana została za kanał premium. Oferuje więc swoją stację dla abonentów za 25 złotych miesięcznie, ale nie zmienia swojej ramówki. – Kto nie wie podpowiem, że od rana do wieczora nadają telezakupy, wieczorem wróżki, a w nocy reklamy erotyczne. Nikt więc nie zapłaci za zapowiedź zmiany na lepsze. Najpierw stacja musi zaoferować swoim widzom coś dobrego, przekonać ich do zmian, a następnie zaoferować się jako oferta premium. W naszej Ekstraklasie poziom nie tyle się nie zmienia, co mam wrażenie jeszcze się osłabia. Niech papierkiem lakmusowym naszej ligi będzie Europa i brak awansu kogokolwiek gdziekolwiek.