Bajeczny widok, jak ze snu, albo z czerwonej planety, a może Marsjanie nas zaatakowali? Liście na drzewach wiszą jakby były nadpalone, rozgrzane do granic wytrzymałości…
Bajeczny widok, jak ze snu, albo z czerwonej planety, a może Marsjanie nas zaatakowali? Liście na drzewach wiszą jakby były nadpalone, rozgrzane do granic wytrzymałości…