Ksiądz = Pedofil

Na przełomie XX i XXI wieku zespół muzyczny Slipknot nagrał utwór zatytułowany „People=Shit”, w którym porównali ludzi do gówna. Z wielką chęcią porównałbym do niego księży, jednak gdybym to zrobił moglibyście pomyśleć, że jestem ateistą, satanistą bądź wywrotowcem, który pójdzie krok w krok z Januszem Palikotem krytykując wszystko co związane jest z kościołem i Bogiem. Moje porównanie „Ksiądz = Pedofil” nie tyczy się Boga, religii ani innych świętości, w które być może wierzycie lub czcicie…

Będąc kibicem piłkarskim na hasło Maradona, kojarzy mi się niski super piłkarz, który na mistrzostwach świata strzelił gola ręką. Na hasło Fidel Kastro, kojarzy mi się wysoki, chudy, długobrody i siwy facet, który walczył z komuną, a następnie sam stał się jej przywódcą. Na hasło wibrator, kojarzą mi się erotyczne rozkosze kobiet i wielkie murzyńskie fiuty. Na hasło Chuck Norris, kojarzy mi się facet, który ma 4 metry wzrostu, waży dwie tony, zieje ogniem, może zjeść młotek i przyjąć strzał z shotguna bez upadania, bo jest twardy jak żelki z Biedronki. Na hasło ksiądz kojarzy mi się zdemoralizowany facet, który nie mógłby zostać zaakceptowany w świecie realnym, więc ląduje tam, gdzie będą go bronić nawet wtedy, gdy będzie wtykał swoje przyrodzenie w dupy dzieciaków.

Kościół stał się przytułkiem dla moralnie pozbawionych uczuć, dla których liczy się kasa i dzieci. Jaki normalny facet chce zostać księdzem, widząc za oknem kobiety, o których marzy? Chyba żaden i dlatego jestem zdania, że idą tam ludzie, których nie kręci płeć piękna. Nigdy nie uwierzę w to, że dwudziestolatkowi nie staje. Kandydaci na księży zdecydowanie wolą facetów, a do tej prawdy ciężko się przyznać, mieszkając na prowincji lub bojąc się krytyki znajomych czy rodziny. Przyjmują więc szaty, pieprzą się na plebaniach, a jeśli nie są spedaleni, to molestują dzieci, wkładając im język w ucho, a później wacka w pupę.

Nie muszą się martwić o prawo, bo w Polsce są autorytetem bez względu na wszystko. Pedofilia jest w ich świecie pomówieniem, a ci na wyższych stanowiskach zawsze ich bronią. Niektórzy robią to z taką zaciętością jak arcybiskup Michalik, który wmawia nam, że to nie księża są winni pedofilii, lecz dzieci, których rodzice wzięli rozwód albo przeżyli inną traumę. I naprawdę nikt nie odnosi wrażenia, że te tłumaczenia wyglądają tak, jakby wymawiał je sam pedofil we własnej obronie? Jakim prawem ksiądz pedofil dostaję karę w zawieszeniu, a zwykły śmiertelnik ląduje tam na lata?

Dla mnie cała ta czarna banda jest niegodna tego, by nauczali nas o istnieniu Boga, by wychowywali nasze dzieci i traktowani byli lepiej niż każdy inny obywatel. Podatków i ZUS-u nie płacą, a my jeszcze dajemy im datki by mogli zaopatrzyć się w cukierki i świecidełka, potrzebne do zbajerowania dzieci. W całym tym szaleństwie są metody na to, by księży pedofilii wyeliminować, albo przynajmniej tak zmniejszyć ich ilość, by temat ten nie był szałem na skalę całego kraju. Zdjąć celibat i dać możliwość zakładania rodzin tak, jak Bóg przykazał. A jeśli na to się nie chcą zgodzić, to każdego księdza publicznie wykastrować. Jeśli nie potrafią nosić jaj w gaciach, to niech noszą je w kieszeni. Jeśli nie kastrować fizycznie, to zrobić to farmakologicznie i to by był dla mnie akt prawdziwej wiary i pewności, że nie zniszczą życia kolejnemu dziecku…

stat4u