Reklama rządzi się swoimi prawami. Każda z nich zawiera w swojej treści przekłamania tylko po to, aby widz czyli potencjalny klient zainteresował się produktem bądź usługą. Ciekawą metodą posługuje się telewizja Polsat, na której emitowane są reklamy szybkiego internetu LTE oraz usługi wideo na żądanie w IPLA.
Na początku pragnę podkreślić, że właścicielem telewizji Polsat jest pan Zygmunt Solorz-Żak. Kilka miesięcy temu, ten sam pan zakupił większościowy pakiet udziałów sieci komórkowej Plus, dzięki której w tej chwili sprzedaje usługi szybkiego dostępu do internetu zwany w skrócie LTE. Ten sam pan za pośrednictwem swoich stacji reklamuje usługi IPLA, która daje możliwość oglądania telewizji, filmów i seriali w internecie – za pieniądze oczywiście.
Absurd polega na tym, że w pierwszym spocie reklamowym, promującym szybki internet LTE Maciej Rock, przedstawia widzom jak szybki jest internet w Plusie i jak szybko pobierają się w nim filmy, nawet te w jakości HD.
W drugiej reklamie promującej IPLA, zaprezentowany spot przedstawia nam możliwości usługi. Na samym końcu reklamy pojawia się napis „oglądaj legalnie”.
Nie wiem czy ktoś z Was też to zauważył, ale obie reklamy promują różne produkty, a w nich treści które wzajemnie się wykluczają. Kup internet LTE, abyś mógł pobierać nielegalnie filmy szybciej niż kiedykolwiek – zdaje się mówić pierwsza reklama. Jak już zamówisz internet, zacznij korzystać z serwisu IPLA, by legalnie obejrzeć film, inaczej będziesz zwykłym złodziejem – zdaje się mówić druga reklama.