„Jedyne czego pragnę w życiu…”

Przez dużą część swojego życia byłem człowiekiem o negatywnym myśleniu. – Można by nawet dodać oliwy do ognia i powiedzieć z całym przekonaniem, że byłem człowiekiem depresyjnym. Dopiero niedawno zrozumiałem, dlaczego tak było i dlaczego tak dużo młodych ludzi cierpi na depresję.

Przez całe życie wmawia się nam, by mieć dobrą posadę, super samochód, świetny dom, a żoną była miss Polski. Problem jednak w tym, że tego typu przekazy o idealnym życiu przesyłają nam idole, media, znajomi i ogólnie tak postrzega się szczęście. Niektórzy z nas zdają sobie sprawę, że to niemożliwe, bo to, bo tamto, bo jestem gruby, brzydki, nie dam rady i takie tam.

Należy sobie jednak zdać sprawę, że to czego ty chcesz w życiu może mocno różnić się od tego, czego chce większość, albo jak tą wizje kreują media i osoby publiczne.

“Jedyne czego pragnę w życiu to być szczęśliwym”. – Takie proste i banalne powiedzenie, które w ustach mojego idola Jonathana Davisa brzmiało jak słowo Boże. Zrozumiałem, że szczęściem nie musi być bogactwo, piękno czy bycie celebrytą. Można być szczęśliwym będąc bezdomnym, szukającym jedzenia w śmietniku. Szczęścia nie da się opisać i nie da się go przeżywać tak, jak robią to inni. Jest nieodkryte i piękne samo w sobie. Jeśli to zrozumiesz, osiągniesz szczęście nie mając nic….

Opublikowany 2018-09-23
stat4u