Jak pewnie większość z Was, tak i ja oglądając reklamy nie przywiązuję do nich wielkiej uwagi. Jeśli jednak słuchasz czegoś przez kilka tygodni dzień w dzień po kilka razy, to jednak trafi ona gdzieś do głowy. Jedna z reklam mówi, że można wziąć Fiata w abonamencie!
Wpisy sponsorowane na stronach oprócz przedstawienia oferty zadają pytanie. – Skoro można zakupić telefon w abonamencie, to dlaczego nie kupić samochodu? I przyznaję się bez bicia, że oferta wydaje się być ciekawa. Co prawda na razie Fiat daje dostęp jedynie do modelu Fiat 500 za 765 złotych miesięcznie przy umowie na 11 i 23 miesiące, Fiat 500L za 1125 złotych miesięcznie przy umowie na 11 miesięcy i 960 złotych miesięcznie przy umowie na 23 miesiące oraz Fiat 500X za 1750 złotych miesięcznie przy umowie na 11 miesięcy i 1450 złotych miesięcznie przy umowie na 23 miesiące. Przy zawarciu umowy na 11 miesięcy, możesz przejechać nim maksymalnie 12 tysięcy kilometrów, a przy umowie na 23 miesiące 25 tysięcy kilometrów.
Zapytałem więc poprzez formularz na stronie, ile płaci się za przekroczenie limitu kilometrów? Odpowiedź brzmiała tak:
Szczegółowe informacje na temat limitu kilometrów uzyska Pan bezpośrednio u wybranego dealera. Proszę o wskazanie miasta, z którego przedstawiciel dealera może się z Panem skontaktować.
Odpowiedź ta równoznaczna jest z tym, że cena za każdy przekroczony kilometr zależna jest od poszczególnego dealera. I tak w Warszawie możesz zapłacić o wiele więcej niż np., w Koninie.
Warto także dodać, że ceny w abonamencie dotyczą najtańszych modeli, więc jeśli wybierzesz model droższy z bajerami, abonament będzie wyższy.
Fiat 500, 500L oraz 500X w abonamencie za podaną cenę na stronie występuje w wersji podstawowej, tak więc są to najtańsze wersje. Za każdą opcję dodatkową będzie trzeba dopłacić.
Zdziwiła mnie nieco odpowiedź na pytanie. – Gdybym chciał po roku odkupić samochód na własność, to o ile spadnie jego wartość względem nowego?
Koszt odkupu najprawdopodobniej równać się będzie cenie auta – suma zapłaconych rat abonamentowych z uwzględnieniem amortyzacji.
Nie do końca rozumiem odpowiedz. Brzmi ona jakbym po roku chcąc odkupić samochód musiał zapłacić kwotę jak za nowego, a z drugiej strony jakby odliczona została jakaś tam kwota amortyzacji…
Co bardzo ważne, w cenie zawarta jest polisa OC, AC i NNW, przegląd oraz wymiana opon na letnie lub zimowe. Jednym słowem, za 765 złotych możesz mieć samochód na 11 miesięcy, a po zakończeniu umowy oddajesz pojazd, odkupujesz go, lub bierzesz nowy w następnym abonamencie. Myślę, że ta oferta jest ciekawa dla tych, którzy chcą zakupić dany model. Bierzesz samochód w abonamencie, a jak po roku nie będzie usterek, to przynajmniej nie kupujesz kota w worku.
Szkoda, że na tą chwilę są dostępne tylko modele Fiata 500, ale ten ruch wydaje się być logiczny. W naszym kraju ten model Fiata kiepsko się sprzedaje, bo samochód jest mały, a cena w porównaniu do innych, większych samochodów jest zbyt wysoka. Jest więc szansa, że w abonamencie wejdzie szerzej na nasz rynek. Podobno w przyszłości mają się pojawić inne modele Fiata, jeśli ten rodzaj sprzedaży okaże się być dobrym pomysłem.
Gdyby tak policzyć koszty abonamentu, to wcale nie są one takie wysokie. Gdyby z mojej miejscowości jechać autobusem do najbliższego miasta (10 km), to koszt takiego biletu PKS wynosi około 7 złotych w jedną stronę, więc 14 w obie. Teraz pomnożyć to razy 25 dni w miesiącu co daje 350 złotych i pamiętaj, że do przystanku musisz dojść i z przystanku również. I nie ma klimatyzacji i wygody, a i musisz zawsze iść na przystanek na daną godzinę…