Europejczycy walczący o państwo islamskie

Z powodu ataków terrorystycznych we Francji, coraz głośniej mówi się o europejczykach, którzy pojechali do Iraku walczyć o powstanie nowego państwa islamskiego. Prowadzący programy publicystyczne jak i ich goście są przerażeni, że aż 2 tysiące Francuzów, tysiąc Brytyjczyków i jeszcze paru innych ludzi z państw zachodniej Europy pojechali tam walczyć.

Jednak żaden z nich się nie zastanowił, że nie pojechali tam walczyć rdzenni Brytyjczycy o rudych włosach, piegach na twarzy, mający pracę i rodzinę. To nie ten sam człowiek, który chodzi na mecz, po meczu do pubu, a w niedzielę gra z synem w piłkę. Pojechali tam imigranci, którzy dostali obywatelstwo Brytyjskie, albo dostali je ze względu na to, że urodzili się tam w rodzinie imigranckiej. To ci sami, brudni, obleśni i dzicy ludzie, którzy odcinają głowy niewiernym, którzy zostali włączeni w społeczność Brytyjską.

Nie ma się co doszukiwać rodowitego Brytyjczyka z krwi i kości walczącego o państwo islamskie. Tacy ludzie siedzą w domu, chodzą do pracy, opiekują się rodziną, chodzą na mecze, do pubu na piwo, z synem na boisko, w skrajnych przypadkach na dziwki, ale nie na wojnę do Iraku!

stat4u