Gdy umrze ktoś po 60-tce na koronawirusa, od razu podkreślane jest, że miała choroby współistniejące, jakby miało to być pocieszeniem dla tej grupy wiekowej. – Myślę, że ludzie po 60-tym roku życia dzielą się na tych, którzy mają choroby przewlekłe i na tych, którzy jeszcze nie zostali zdiagnozowani.
Kurdupel