Jak co roku w Sylwestra liczymy na to, że nowy rok będzie dobry – cokolwiek to znaczy. W tym nowym – 2022 roku – chyba po raz pierwszy w życiu nie spodziewam się niczego dobrego. Inflacja, która zjada mi portfel, niepewne miejsce pracy i niepewne zdrowie spowodowane koronawirusem nie napawa mnie kompletnie żadnym optymizmem. Jest początek stycznia 2022 roku, a ja już chciałbym, żeby ten rok się skończył. Za rok mam nadzieję, że będę miał możliwość go podsumować i że wcale nie będzie tak beznadziejny jak przeczucie, które go zapowiada.